Okolice Pilska to doskonałe miejsce i mekka dla freeriderów, turowców i wszelkiej maści miłośników zimowych atrakcji. Piękne widoki, jakie roztaczają się na Tatry, Babią, Fatrę przy dobrej pogodzie, dostępność schronisk i warunki śnieżne, gdy na niższych okolicznych górach mało co się ostało sprawia, że destynacja jest bardzo ciekawa.
Długo nie odpoczywamy po powrocie z Norwegii, długo z resztą nie napawamy się też świąteczną atmosferą. Na dobitkę słysząc o dobrych warunkach turowo/freeridowych ruszamy w drugi dzień świąt na jedną z piękniejszych tur w tym sezonie. Łącznie 13 km, zjazdy w idealnym puchu, zmienna jak na wiosnę pogoda - od całkowicie niebieskiego nieba po przewalające się chmury śniegowe. Jedno jest pewne - po takiej dawce endorfin i wysiłku bez skrupułów można znów zasiąść do świątecznego stołu.
To tam jeszcze tyle śniegu jest? W tamtym roku byłem na Pilsku SkiTurowo, w lecie rowerowo dwa razy.
OdpowiedzUsuńNiesamowite ile tam jeszcze jest śniegu :) Ostatnio byłam na Babiej Górze też genialna jazda :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń