Sylwester za pasem - stąd też już z końce listopada a początkiem grudnia planujemy wyprawę do Partii Sylwestrowych jaskini Kasprowej Niżnej w Tatrach. Wtedy jeszcze nie zdajemy sobie sprawy, że w ostatni weekend w roku temperatury będą mocno dodatnie, halny stopi resztki śniegu, a jaskinie zaleje woda. Nie wspominając już o tych wszystkich wiatrołomach!?
po akcji |
Kasprowa to lajtowa jaskinia, robiliśmy ją na kursie zimowym. Jej wyższe siostry Średnia i Wyżna jaskinia Kasprowa to również opcja na lajtową akcję powierzchniowo-jaskiniową latem. Jednym zdaniem - podoba mi się rejon Kasprowego ;)
Kolejna godzina akcji upływa w oczekiwaniu na resztę ekipy z SDG. W kultowym barze Józef po zjedzeniu sytego obiadku i wycieczce na Rogoźniczańską zaczynamy rozmyślać, czy jakikolwiek sens ma wchodzenie do dziury. Szlaki są pozamykane, gonią niepokornych, którzy chcą się wedrzeć na teren TPNu, z drugiej jednak strony zezwolenie na wejście do jaskini pobraliśmy bez problemu. Ciepło i opowieści znajomych z innych klubów sugerują, że jesteśmy cyrkiem straceńców - no ale co tam! Tyle się tłukliśmy by zjeść tylko obiad w Kościelisku i wracać?! No way!
Pod osłoną nocy pospolite ruszenie wkracza na teren parku. Pierwszy raz to nie niedźwiedzia sie boję w tym cholernym ciemnym lesie tylko złowrogo skrzypiących drzew, które nie wiadomo w jakim stanie po szaleńczej wichurze zakorzenione, czy już nie tkwią jeszcze na słowo honoru w ziemi. Docieramy pod dziurę po krótkim i szybkim spacerze, po drodze odnajdujemy śnieg (wow!) i myśląc sobie w duszy uff - zaczynam się przebierać.
Tak jak myśleliśmy Kasprowa zalana, mnie przynajmniej suchą stopą nie udało się jej tym razem przejść. Docieramy do Gniazda Złotej Kaczki, które jest totalnie zalane, leje się wszędzie. Próbujemy czegoś poszukać, gdzieś się wcisnąć, gdzieś upuścić trochę wody by się dalej przepchać powiedzmy na sucho ale karnie wracamy do obejścia. Tutaj też sporo wody, lewarowanie tego zajęło by nam sporo czasu stąd po pokręceniu się to tu, to tam, zabawach w wodzie, jej obejściu po ścianach, wygibasach i szpagatach, by do wody nie wpaść po pas postanawiamy wyjść.
Skład: Kajtek, Rosiu, Jamal, Polly, Zające, Kołton, Szymek, Falcon, Olo.