Polana Rogoźniczańska, oddalona
od zgiełku Doliny Kościeliskiej, zlokalizowana przy wyjeździe z Kościeliska, za
wszelkimi zabudowaniami po prawej stronie jadąc w stronę Chochołowa to urokliwe
miejsce, obozowisko taternickie, gdzie głównie ciągną grotołazi ze względu na
bliskość jaskiń. Z polany korzystać mogą osoby zrzeszone w PZA (ze
zniżką) oraz w federacjach należących do UIAA oraz wspinacze niezrzeszeni.
Niewątpliwie plusem, który miło mnie zaskoczył była prowadzona przez PZA tzw.
akcja junior, czyli trzyletni amnestia czyt. 50% opłaty za nocleg – co daje w
sumie jakieś 8 zł za noc w naprawdę komfortowych warunach.
W Tatrach funkcjonują dwa tego typu obozowiska, w środowisku zwane taborami - na Polanie Szałasiska oraz na Rogoźniczańskiej.
Namioty na drewnianych podestach, wiata skupiająca wieczorami życie obozowe, zaplecze sanitarne z dwoma prysznicami (już nie trzeba stać w kolejce, a nawet na letnim obozie wpadli na patent, z którego prysznica korzystać i w jaki sposób, by na kark lała się ciepła a nie przerażająco zimna woda.
Fajny punkt do stacjonowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj tak - fajny i tani. I jeśli komuś nie zależy by byc w centrum zatłoczonego miasta, nie ma objekcji co do spania pod namiotem, kąpieli pod prysznicem polowym to na prawdę polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)