29 lipca 2019

Łeverest - ale o co w tym wszystkim chodzi?

Kto nie zna jeszcze Łeverestu, temu spieszę z wyjaśnieniami - iż jest to najwyższy szczyt naszego miasta - Dąbrowy Górniczej o wysokości 390 m n.p.m. Jego nazwa wywodzi się od trójwsi, które okalają go - Łośnia, Łęki i ... Łokradzionowa. Zatem jak inaczej szczyt ten mógł zostać przez nas nazwany!

Tak właśnie przez nas - bowiem dokonaliśmy pierwszego, pionierskiego wejścia nań, północną ścianą, zimą - zabijając w sam czubek góry tabliczkę z nazwą. Więcej o pionierskim wejściu przeczytacie tu.

Blaski fleszy, liczne audycje, wywiady, telewizje śniadaniowe waliły drzwiami i oknami! #jestFejm
Pozwólcie, że przytoczę choć jeden z tych wywiadów - o tu.

To, co jednak cieszy najbardziej, to liczne osoby odwiedzające to pieszo, to rowerowo to miejsce i wrzucające swoje zdjęcia ze szczytu z tabliczką! Co więcej wpisując Łeverest w Google Maps - dotrzemy do celu!

Apropos tabliczki...

Dnia 29 lipca 2019 roku, czyli po trzech latach została wymieniona tabliczka znajdująca się na szczycie. Prace porządkowo-renowacyjne przeprowadziła ekipa w składzie: Olcia, Polcia, Henryczek i Benedykciu. Nowa tabliczka, która już z kilku metrów rzuca się w oczy została wykonana w zamiejscowej pracowni Olci. Jak zapewnia twórczyni "nowa tabliczka pomalowana jeszcze trwalszymi lakierami na bazie naturalnych olejów powinna wytrzymać jeszcze dłużej niż jej poprzedniczka". Do jej wkopania użyto klucza francuskiego (tak... nie miałyśmy w domu młotka, a wszystkie czekany jakie mamy zamiast młotka posiadają łopatkę). Całość akcji zajęła 40 minut, a najmłodsi reprezentanci ekipy remontującej okazali się niezwykle cierpliwi i pogodnie usposobieni. 
Podczas zejścia wyznaczono nową drogę, północno wschodnim żebrem. W trakcie technicznych manewrów najmłodszą część ekipy zabezpieczono w nosidłach. Dzięki temu wszyscy cało i bezpiecznie dotarli do bazy. Całość trekkingu liczyła niespełna 2 kilometry.

ps. jeśli będziecie kiedyś na Łevereście oznaczajcie nas! Jesteśmy ciekawi waszych wrażeń!

Wymiana starej, 3-letniej tabliczki na nową.
 

Podejście na szczyt zaczynamy od parkingu przy cmentarzu w Łęce.

Huta nasza

Łeverest 390 m n.p.m.

Złotowłosi i złote kłosy

Pozdrowienia ze szczytu!

Wbijaliście coś kiedyś za pomocą klucza francuskiego? Da się!

Młody Henryczek ze starą tabliczką.

Nie kojarzy Wam się z Królem Lwem?

Zdobywcy są zmęczeni!

2 komentarze :

  1. 49 km na rowerze. Trochę dużo w jedną stronę. Ale damy radę. Jak pogoda dopisze. W sobotę, albo niedzielę jedziemy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czad! Powodzenia! Nas w weekend już nie będzie, bo wyjeżdżamy ale chętnie jakiś pitstop zrobilibyśmy! Czekamy na zdjęcia!

      Usuń