14 sierpnia 2009

Gibraltar el paraiso britanico




Mała enklawa Brytyjska na cyplu Półwyspu Iberyjskiego, kolonia zamorska Wielkiej Brytanii od wieku XVIII strzezaca w najbardziej strategicznym punkcie morza Srodziemnego i Oceanu Atlantyckiego. Ciekawostka jest, że Gibraltar jest jednym z najgęściej zaludnianych terytoriów świata – ok. 4 290 mieszkańców na 1 km²!
Gibraltar jest zatem mieszanką tego co Hiszpanskie, co Angielskie (budki telefoniczne, dubble-decker bus, kuchnia angielska) z domieszka motywow arabskich, jednym slowem melting pot na krancu swiata. Gibraltar graniczy z miasteczkiem Linea de la Concepcion, na koncu glownej ulicy znajduje sie szlaban, ciach male przejscie graniczne odwiedzane przez tlumy turystow i stalych bywalcow robiacych tanie zakupy, dalej droga przekracza doslownie pas startowy lotniska i wjezdzamy do miasta. Miasto niczym przyklejone do wielkiej, majestatycznej skaly "the Rock" jest platanina malych, waskich i ciasnych uliczek. Halas, chaos - dobrze tylko ze jako kolonia brytyjska nie jest obowiazkowy tu ruch lewostronny!
Spedzamy mily dzien wloczac sie to tu, to tam...zajadajac niezdrowe brytyjskie jedzenie zakupione za funty szterlingi.
The idea of Gibraltar since I remember always atract me. To figure out whether it is really possible to maintain a spirit of GB in the far-away land in the south of Spain. And in deed, doble decker buses, phone booths, litter bins so typical for GB are on daily routine here. What's more Gibraltar is a melting pot of all nationalities, Britons, Spaniards, Arabes and loads, loads of different cultures. No small wonder, as Gibrlartar is known as one of the most crowded spots in the earth! We spent there just one day, in a horribly high temperature! Surely we go back there to climb "the rock" and admire the vistas from here up to the far, far north.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz