22 października 2009

London callin'


Tak... od czego by tu zacząć?

Moze od tego iz całego Londynu nie da się ogarnąć w dwa tygodnie nie mówiąc juz o dwóch dniach?! :) Moze od tego, że lepiej niz czekac kilka godzin na lotnisku Stansed na przesiadke, kupic lot za dni kilka i odwiedzic starych, dobrych znajomych? :)
Jakkolwiek jednak by nie zacząć konkluzja jest jedna - Londyn jest przepięknym i cudownym miastem. Mieszaniną kultur, narodowości i języków. Stolicą państwa wyspiarskiego gdzie wszystko jest na opak, gdzie nawet metro jezdzi po lewej stronie! Mnostwo znanych miejsc, pełno darmowych muzeów, pubów przepełnionych Angolami pijących pyszne angielskie piwa, drogich sklepów i super cudów architektury kontrastujących ze zwykłymi domami albo murami wymalowanymi graffiti. Londyn to miasto-ikona sama w sobie.
Swoją drogą speed-zwiedzanie też może być ciekawe. W jeden dzień Science Museum w Keningston, Harrods, Hyde Park, Buckingham Palace, Westminster Abbey, Big Ben, Trafalgar Square, National Gallery, Piccadilly Square i Soho... wow na sama myśl bolą mnie nogi... :)
Walking down London Streets listening to Clash "London burning" :) That's it! Just three days somewhere between two flights but really I think I spent there one week! First because I did during one day sightseeing of one week, secondly because of meeting my friends, Isabel and Franck. It was really great and unforgetable time! Thank You both! :))))

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz