3 października 2009

el grande Rad :)


No tak i po raz kolejny okazuje sie, ze swiat jest strasznie ale to strasznie maly i ludzie na siebie wpadaja. Pierwsza opcja spotkania byla taka: Rad na longboardzie zasuwa po drodze Cadiz-Tarifa, my robimy podjazd i pakujemy go do auta. No ale jako ze nam sie nie spieszylo zgarnelismy go dopiero spod domu. Mial wrocic jeszcze za dnia i wrocil... dnia nastepnego :) Tarifa wciaga!
Mi amigo de Polonia que no supiera que llega a Tarifa. Hemos bebido cerveza en la playa con puesta del sol y despues hacemos gran, gran fiesta en tomatito de mi despedida, como fuera mi ultimo dia de trabajo!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz