19 października 2010

Trzy tajemnice jednej góry - Sokolik Wielki

Okiennik Wielki - Jura Krakowsko-Częstochowska, zdjęcie climb.pl

Niedzielne przedpołudnie, aura za oknem, mimo iż bez słońca zachęca do ruszenia się z domu. Jak zwykle "telefon do przyjaciela" i postanowione! Jedziemy na Jure - cel przepiękny ostaniec wapienny ze względu na swoją formę nazwany Okiennik Wielki. Dziś odkrywamy trzy jego tajemnice. Jakiś czas temu zostały one odkryte przede mną, teraz czas przekazać moją wiedzę kolejnym osobom. Żeby zeksplorować skałę należy koniecznie założyć wygodne, luźne ubrania i najlepiej jakieś treki, możliwie nieśliskie  czeka nas bowiem wspinanie i to na żywca oraz przeciskanie się przez szczeliny zkalne.
Zatem zaczynamy - pierwsza tajemnica Okiennika - to wspin. Banalnie łatwy, tyle tylko że trzeba żywcować a później przekroczyć zaklinowany kamień wiszący kilka metrów nad ścieżką. Wkraczamy w szczelinę skalną i tędy wspinamy się dalej w górę.

Kiedy ściany stają się już zdecydowanie za strome na wspin należy szukać tajemnego przejścia... Tajemne przejście to dziura w skale prowadząca do groty z jakieś 20 metrów nad ziemią. I wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że dziura ta pomieści ledwo jedną osobę :) Ślizg na brzuchu i jesteśmy!

Po grocie, udajemy się do wielkiego skalnego okna skąd właśnie nazwę swoją wziął Okiennik. Można dostać się doń drogą normalną, można sobie też skomplikować życie i pójść tak jak i my poszliśmy - wąskimi szczelinami, przeciskami między skałami - sweet!
Ostatnia tajemnica - wejście na szczyt. Tutaj zakwasy po wczorajszym wspinie dają w kość, no ale cóż cztery metry w pionie i jesteśmy! A stąd roztaczają się bajkowe krajobrazy - las jak okiem sięgnąć zalany kolorami, to tu to tam wapienne ostańce, wzgórza wokół. Piękny ten nasz kraj!

Sunday chillout - ultima vez lo tuve en Tarifa, asi normalmente cogimos kite y fuimos a la playa o si no habia viento fuimos a escalar. Asi pasamos el tiempo tambien aqui. El ultimo domingo fuimos yo con un amigo mio a explorar una roca increible cerca de nuestra casa. El cuidad donde vivimos esta situado solo algunos kilometros de una zona perfecta para escalar. Hay monton de calizas alrededor con rutas para escalar estas mas faciles y super dificiles entonces cada uno encuentra lo que quiera. Como las temperaturas ahora son un poquito duras vamos alli solo para descubrir tres misterios de la roca. Los dos son super fuertes - primero es una escalada pequena entre rocas para subir a un agujero en caliza por cual se entra a una sala algunos 20 metros arriba de la tierra. El segundo lugar es un pasillo entre rocas, poco escondido por eso maravilloso. Arriba se sale de la tierra entre las piedras grandes y se puede subir al agujero grande (una ventanilla), uno gracias a que hayan llamado la roca. Hemos descubrido cada lugar alli, corriendo, escalando, jugando como ninos. Ya hay planes para la semana que viene. A ver si tendramos tiempo para realizarlo!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz