665 stopni. Tyle schodów trzeba pokonać, by z palpitacją serca dotrzeć do schroniska na Szczelińcu. Jedno z nielicznych schronisk w Polsce (właściwie do głowy przychodzą mi jeszcze dwa inne) gdzie samochód nie ma jak wjechać. Transport zaopatrzenia odbywa się za pomocą windy towarowej. Ale... schronisko, schroniskiem - a okoliczności przyrody - jedyne, najlepsze! Z resztą co tu dużo mówić - warto zobaczyć.
Góry Stołowe w zimowej scenerii. Ze śniegiem mieniącym się w promieniach słońca, z siarczystym mrozem, słońcem i... co się tu rzadko zdarza bez turystów.
Profilowe z Małpoludem najlepsze :D Nigdy nie byłam na Szczelińcu zimą, ale widać po zdjęciach że jest baaardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńUderzające prawdopodobieństwo, prawda? ;)
Usuń