Czyli nasza letnia rezydencja na jurze :) Rezydencja to szumnie powiedziane, po prostu mały drewniany domek w środku lasu, z równie małym (ale jest) basenem, z wieloma drzewami z dala od wszystkiego. A jakże pięknie tu... zimową porą!
Biegówki jako nieodłączny element zimowych eskapad :)
Miało być dalej i ciężej ale juz na dziś przewidywano roztopy więc wybraliśmy się na krótki kilkukilometrowy spacer biegówkowy. Jaki czad rozpruwać sunąc przez siebie białe pierzyny puchu zalegające w lesie nad jeziorem...
Ćwiczymy technike, nie ma co! Sport łatwy ale z nieuwagi łatwo zaplątać się w kijki, strasznie długie narty i samej sobie podłożyć nogę :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz