9 grudnia 2010

Jaworznik

Czyli nasza letnia rezydencja na jurze :) Rezydencja to szumnie powiedziane, po prostu mały drewniany domek w środku lasu, z równie małym (ale jest) basenem, z wieloma drzewami z dala od wszystkiego. A jakże pięknie tu... zimową porą!

W puchu dokładnie widać jakie zwierzątka chadzają nie tylko po lesie ale też po naszej działce. Aż strach się bać co czai się na człowieka za krzakiem...

 Biegówki jako nieodłączny element zimowych eskapad :)

 Miało być dalej i ciężej ale juz na dziś przewidywano roztopy więc wybraliśmy się na krótki kilkukilometrowy spacer biegówkowy. Jaki czad rozpruwać sunąc przez siebie białe pierzyny puchu zalegające w lesie nad jeziorem...
Ćwiczymy technike, nie ma co! Sport łatwy ale z nieuwagi łatwo zaplątać się w kijki, strasznie długie narty i samej sobie podłożyć nogę :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz