18 sierpnia 2016

Północny Filar Świnicy

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Wczoraj śliska połoga droga - Załupa H, gdzie po pierwszym wyciągu oddałam prowadzenie dzielnemu wybawcy - Ricciemu, a dziś rzecz jeszcze gorsza - bicie haków! Młotek w rękach trzymam... może 5 raz, prócz przybijania jednego gwoździa w mieszkaniu używałam go jeszcze na kursie dwa lata temu ucząc się bić haki w kruchą skałę gdzieś pod Czarnym Stawem. Trzymam go zatem i tym razem w ręce i boję się, że na dwa uderzenia w hak jedno na pewno trafi mnie w palec. Już sobie nawet to wizualizuje - pion, konieczność wbicia haka - ale jak, skoro rękami trzeba się trzymać? Chwila nieuwagi, ciach, prach, siny, schodzący paznokieć. Nieeee... podziękuję.

I znów z opresji ratuje mnie Ricci, który w biciu haków w tatrzański granit odnajduje jakoby pasję swojego życia. Wybieramy się wraz z Kaziem na Północny Filar Świnicy.

Do filaru podchodzimy od przełęczy pod Świnicą. Odpuszczamy sobie wspinanie połogimi płytami, dziś rano dość mokrymi. Zamiast nich wolimy dzisiejszy filar połączyć z przepiękną Granią Świnicy.
Trawiastymi zachodami dochodzimy zatem do drogi i po powtarzającym się pod każdą ścianą rytuale - odpoczynek, popas i napicie się wody zaczynamy się szpeić. Ricci idzie pierwszy i zakłada asekurację z haków. Ja idę druga i je wybijam, co wcale łatwym zadaniem nie jest (też można stracić palce). Kaziu natomiast zbiera po mnie to, czego ja nie byłam w stanie wybić.

Całość drogi zajmuje nam około 3 godziny. Mimo północnej wystawy ściany wspinanie jest bardzo przyjemne. Tego dnia mamy szczęście do pogody - nie jest zbyt gorąco mimo, że słońce operuje od samego rana. Gdy wychodzimy na tatrnicki szczyt Świnicy postanawiamy, iż pogodę należy wykorzystać do oporu - podejmujemy zatem decyzję o wbiciu się w przepiękną Grań Świnicy, aż po Niebieską Turnię.

W stronę Giewontu, Czerwonych Wierchów i Kasprowego czyli stanowisko w ścianie z przepięknym widokiem

Kaziu kończący wyciąg na połogich płytach.  W tle Hala Gąsienicowa i Kościelec.


Walentkowy Wierch i Zadni Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz