Tak... zima juz dotarła. Nie oszczędziło nas - zawiało, zasypało, przymroziło i... wypędziło z domów. Za oknem słońce, śniegu po kolana, lekki mróz więc trzeba ten dzień spędzić w aktywny sposób. Tymbardziej, że weekend, że dzień wolny, że jest Wero (która przyjechała z dalekiej krainy), że rano się obudziliśmy wszycy u mnie w domu i stwierdziliśmy - no tak, to gdzie jedziemy?
Houston mamy problem...
Kierunek Jura - cel - rezerwat w Smoleniu i próba odnalezienia tarasu widokowego, o który zahaczyliśmy dawno temu na biegach na orientację. Jednak jak się okazało nasze plany zostały szybko zweryfikowany przez zalegający śnieg i absolutnie nieprzetarte szlaki oraz przez dotarcie do miejsca, które zajęło nam wiele więcej czasu niż planowaliśmy na początku. Przez nieskręcenie w tą drogę, w którą powinniśmy skręcić snujemy się między lasami, wioskami, zawracamy na środku szczerego pola itd, itp.
Zostawiamy auto w lesie i udajemy się przez pola na zamek. Śniegu po kolana, niekiedy po pas. Słońce i świeże powietrze wywołuje w nas jakąd euforię. Na zamek próbujemy wbić najpierw przez strome zbocze a później forsując mury ruin. Małe zwiady, sesja foto i ruszamy w równie ekscytującą drogę powrotną. Tymbardziej fascynującą kiedy wpadamy niemalże na tabliczkę - "zakaz wejścia, ruiny zamku grożą zawaleniem". Elvis komentuje - "oj tam, oj tam". No tak... niektóre rzeczy lepiej zobaczyć po fakcie, lub żyć w błogiej niewiedzy.
♥
Winter is already here. Whatever You think about this season for sure You change your mind when You get your ass somewhere outside the town. Suddenly you see the abundance of snow. Is everywhere, heavy snow caps on the trees, sharp colours and lower than usual sun. So lovely! This time we get together, with Wero who came here two days ago and go to Smolen. Close to my city place. So lovely because of old castle ruins and calcit rocks. Spending great time we have a lot of fun all together. Thank You guys!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz