1 września 2010

la limpieza general


Prosze panstwa, to rzadki widok... by Polly w takim pocie czola pracowała nad... czystością! Tak, zbliza sie wrzesien, wlasciwie to juz jest i zaczyna sie powoli okres wyjazdow, pozegnan, etc. Wyjezdza tez nasz Nico i zanim to zrobi dom trzeba doprowadzic do bezwzgledneo stanu czystosci! Tak, zeby Pani duena, czyli wlascicielka nie przewrocila sie jak do niego wejdzie. Na razie uporalismy sie tylko z lazienka (w tym miejscu podziekowania dla Elvisa za kolaboracje). Zostaly wyczyszczone zlogi piachu zalegajace na podlodze i miedzy kafelkami, jakby nie patrzec mielismy tu taka nasza mala plaze z prywatnym blotkiem, nie koniecznie tym kosmetycznym, czy leczniczym, ktore zalega w valdevaqueros. Generalnie przepustowosc tej lazienki przy w porywach mieszkajacych tu 14 osobach, srednio kapiacych sie dwa razy dziennie, myjacych zeby 3 razy itd... moze mowic samo za siebie w jakim stanie bylo to pomieszczenie zanim zabralismy sie do pracy!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz