20 lutego 2010

cafe con leche

O kawie, cafeterach i cafeteteriach można by pisać i pisać. Hiszpanie miłują się w spędzaniu wspólnie godzin sjesty w małych barach, kafejkach gdzie dyskutują, jedzą i piją. Gwarno, szumnie, dzieciaki biegają, bawią się, hałasują, natomiast starszyzna siedzi bądź stoi popijając kawkę albo piwo i zajadając ciasteczka i inne smakołyki. Takie właśnie miejsca, cafeterie otwarte w ciągu dnia, gdzie można zjeść śniadanie, wyskoczyć na lunch a wieczorem wyjść ze znajomymi na piwo i tapas (małą przekąskę) to coś, czego zdecydowanie brakuje nam w Polsce. Takie miejsca żyją własnym życiem, codziennie o tych samych godzinach wysiadują te same twarze, można przeczytać poranną gazetę, porozmawiać z codziennie tak samo zabieganym kelnerem, można wdać się też w rozmowe z podwórkowymi filozofami, obejrzeć mecz wśród rozentuzjazmowanego tłumu a po jedzeniu jak to wszyscy maja tu w zwyczaju zużyte serwetki rzucić na ziemię. To co ja uwielbiam, to wyłożyć kości w słońcu na jakims małym skwerku i popijając czy to pyszną kawę z mlekiem (latem dochodzi jeszcze opcja lodu) czy zieloną herbatę obserwować ten barwny, krzykliwy tłum. Chillout gwarantowany. Uwielbiam te chwile.

Poco a poco tenemos aqui nuestro costumbre de celebrar el ritual de beber cafe. Desde hace cuando me acuerdo siempre bebemos cafe con leche (en verano la opcion con hielo) tomando tambien algo dulcito :) Pretendemos siempre a elegir lugares typicos de espanoles, donde pasan su tiempo las familias enteras, donde se puede ver el partido de futbol, leer un periodico, charlar con camerero que ya te reconoce, los lugares donde en la misma hora se puede ver las mismas caras. Asi nuestro costumbre pequeno, nuestros lugares que nos falta tanto en Polonia.

5 komentarzy :

  1. nie wspomne momentow gdy sie spali kafetrę:)hehe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...albo tak mocno zakreci ze pozniej nie da sie odkrecic :) W tym miejscu pozdrowienia dla Juana i Marco!

    OdpowiedzUsuń
  3. to pisała pollyzeby nie było:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehehee kafetera czyli w jezyku polly: "no to to zakrecane:)"

    OdpowiedzUsuń
  5. ... i wszystko jasne! ;)

    OdpowiedzUsuń