14 kwietnia 2011

Street Art Festival

Pogoda średnio sprzyja na ten właśnie festiwal. A szkoda bo fajnie się zapowiadał, chcieliśmy się z Elvisem pokręcić tu i tam, zobaczyć co się dzieje w mieście itd. Koniec końców zamalowanych zostało kilka murali ale nie o festiwalu tutaj tylko o filmie, który już jakiś czas temu polecił mi Tomek. Mowa mianowicie o filmie "Wyjście przez sklep z pamiątkami". Ale w sumie nie do końca tutaj też o tym filmie, bardziej o pewnej angielskiej osobistości, która zasłynęła nietypowymi akcjami...



Banksy to pseudonim najsłynniejszego artystycznego partyzanta, to o nim w głównej mierze miał być ten film. Jego broń to farba w spray'u i szablon. Nigdy nie pokazuje twarzy, nie wiadomo kim jest naprawdę. Ale jego akcje przyniosły mu rozgłos na całym świecie. Jest symbolem zaangażowanej sztuki ulicy i idolem dla całego pokolenia młodych street artowców. Zasłynął między innymi namalowaniem w  British Museum wizerunku mężczyzny pchającego sklepowy wózek w sali z jaskiniowymi malowidłami ściennymi. Fałszywy malunek został zauważony przez obsługę muzeum dopiero po trzech dniach. Banksy przemycał i wieszał swoje prace w najsłynniejszych muzeach świata jak Tate w Londynie i Moma w Nowym Jorku.


Ale Banksy'ego warto znać przede wszystkim za to, co zrobił w Palestynie, gdzie ofiarą jego artystycznej partyzantki padł fragment 680-kilometrowego muru odzielającego Izrael od Autonomii Palestyńskiej w 2005 roku. To co robi szokuje ale też intryguje. Jego dzieła to  przede wszystkim treść. Sztuka Banksy'ego jest wpisana w kontekst polityczny i społeczny. Imponuje ponadto wyjątkowym i oryginalnym poczuciem humoru.










Brak komentarzy :

Prześlij komentarz