21 lipca 2009

siesta




Siesta jest niewątpliwie darem z niebios. W ciągu dnia kiedy temperatury osiągają swoje maksimum, a słońce niemiłosiernie prazy sklepikarze i inni zamykają swój interes na trzy spusty, a ulice miast wyludniaja się zupełnie. Tu i ówdzie zobaczyc mozna psa z kulawą nogą, ktory nie zdazyl jeszcze się skryć albo turystów brnacych wytrwale po waskich uliczkach. Zaluzje w oknach spuszczone, miasto wydaje sie byc totalnie opuszczonym. Ponownie życie budzi sie kolo godziny 20, jest to najlepsza pora by powoli wybyc z domu i zjesc cos na miescie, ewentualnie wrócic do pracy. Zycie nocne toczy sie o wiele dłuzej niz w innych krajach. Nawet w tak malej miejscowosci jak Tarifa ulice powoli zamieraja kolo 4/5 nad ranem.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz