Południowa czesc Hiszpanii, jest krajem stosunkowo górzystym.To tutaj znajduje sie najwyzszy szczyt kontytnentalnej Hiszpanii (Mulhacen, Sierra Nevada - 3478 m n.p.m.) Nic dziwnego więc, że hiszpańscy wspinacze otworzyli tu aż 58 rejonów. Ze względów klimatycznych większość nadaje się do wspinania wiosną i jesienią, sporo jest odpowiednich na zimę, ale są też rejony na lato, choć wiadomo, że kraina ta należy do najcieplejszych w Europie. I tak latem można się wspinać w San Bartolo, Cahoorros, Torcal de Antequera, Desplomilandii, El Chorro-Cańon, Cańon de Manilva czy Rio de la Venta. Rejony zimowe to oczywiście oprócz El Chorro takie skały jak Archidona, Lagos, Bujeo, czy Vados.My wybralismy sie w oddalone od Tarify o 15 minut gory, ktorych sciany niemalze wpadaja pionowo do oceanu. Ich zwienczeniem sa okazale skaly siegajace nawet 80 metrow. Region San Bartolo (czesto nazywany Betis), blisko Bolonii oferuje ponad 250 drog wspinaczkowych roznych poziomow od III do 8a. W wiekszosci sa to piaskowce, takze technika wspinania zdecydowanie rozni sie od wapienia do ktorego tak sie przyzwyczailam na naszej jurze.Zrobilam kilka w miare latwych drog na rozgrzewke a pozniej padlam, wiatr dochodzacy do 50 wezlow, slonce i czas siesty daly sie we znaki podczas gdy faceci dzielnie walczyli zdzierajac opuszki palcow na jakichs masakrycznie trudnych drogach. Nastapil jednak wielki come back do wspinania, mamy mocna grupe wsparcia, szalencow ktorzy albo plywaja albo sie wspinaja w zaleznosci jaki wiatr zawieje. Jest mozliwosc rowniez wspinania sie na nieoficjalnej scianie w Tarifie, ktora wybudowal nasz znajomy na wlasne potrzeby, ale wkrotce przeksztalcila sie jak mozna sie bylo domyslec w miejsce ogolnie dostepne dla wszystkich zainteresowanych z kregu. Zatem ziscilo sie po tylu miesiacach pobytu w Hiszpanii - jest ekipa, jest sprzet, sa niesamowite miejsca - teraz tylko czas, czas, czas.... :)
Ali i GiGi przymierzajacy sie do jakiejs masakry :)
nic tylko napierać, 15min w skały prawie jak w dąbrowie :-)
OdpowiedzUsuńpozdro
P.