Tak, jedna z prac, którą mam w tym roku to praca w sklepie kitowym. Sklep nazywa się Dragon i jest połączony ze szkółką, chiringuito na plaży (bar na plaży, gdzie mamy cały sprzęt) a szkoła jest jedną z największych i najlepszych w Tarifie. I tu uwaga - w tak małej Tarifie działa około 60 szkół oferujących kursy kita, winda i surfingu ?!?! Zatem pracuje w sklepie, całkiem nowym, całkiem fajnym ze zdecydowanie rewelacyjna ekipą! Tym rewelacyjniejsza (czy takie słowo istnieje), że jest nas w sumie 3 dziewczyny i około trzy razy tyle całkiem niezłych facetów :) Ale tak na serio pracuje się rewelacyjnie, harmonogram pracy mam dość elastyczny i dostosowany do moich potrzeb, czyli drugiej pracy jaką mam i pływania! I otóż to - zdecydowanym "za" za pracą w sklepie był kurs kita, darmowe pływanie na sprzęcie ze szkoły i co w przyszłości może się przydać darmowy rescue boat, tudzież barco de rescate tudzież pomoc kiedy levante wywieje mnie wprost na otwarty ocean i nie mam jak wrócić :) Zatem jestem przeszczęśliwa mogąc pracować w tym miejscu i łączyć przyjemne z pożytecznym! :)
Na zdjęciu z Isabelle, moją współtowarzyszką pracy a także przyjaciółką. Niesamowita kobieta i spora różnica wieku (około 15 lat) bynajmniej nas nie poróżnia!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz