Tęskniąc za moim domem w Hiszpanii dostaję od Siostry Weroniki maila:
"siostra!! jesteś obecna na Montoto cały czas:)
właśnie rozciągałam sie na twojej macie:)
skończyłam balsam do ciała dove:)
zamierzam ubrać sexy flexi koszulkę:)
i torbe kremową a la kleopatra:)
potem poucze sie hiszpana z twoich tablic:)
i zmienie pościel na czyściutką w paski:)
a jak wróce z pracy to posegreguje leki bo chyba bengaj pęknął:)
buźkaaaa:)"
I w tym momencie zdaje sobię sprawę z tego ile jeszcze moich rzeczy jest porozrzucanych gdzieś między Sevillą a Tarifą :) ....i jak tu nie tęsknić jeszcze bardziej?
na co czekasz? ;>
OdpowiedzUsuń