27 listopada 2010

siostry bliźniaczki i znikający Elvis

Wszystko zaczęło się jakoś w kwietniu, kiedy Elvis stwierdził, że on mnie jeszcze przekona do Katowic (jak dla mnie brudnego, nader mocno zindustrializowanego miasta). Powymyślał, pozabierał, po-pokazywał i chyba najbardziej podbił moje serce "małą czarną"... Kredens, to nasze miejsce, gdzie zawsze siadamy przy ulubionym stoliku w rogu i z nogami zwisającymi z krzeseł prawimy o życiu :) I zawsze, zawsze - z litrowym kubkiem kawy z mlekiem w dłoniach :)


2 komentarze :

  1. a akant? nastepny musi byc akant na teatralnej!
    http://www.galeriaakant.pl/
    a jesli cos zjesc to tylko zloty osiol http://www.wegebar.com/
    albo chinczyk na mariackiej!

    chetnie bede przewodnikiem :) katowice daja rade i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo tak! To ja się w takim razie poddaje być przewodzoną! :)))

    OdpowiedzUsuń