22 sierpnia 2015

Bonifacio - Korsyka



Miasteczko niczym z bajek o piratach – schowane w głębi zatoki, do której wejścia strzegą wysokie skały i wąski przesmyk między nimi. Na dodatek mnóstwo dzikich zatoczek i wymytych przez wodę grot, w których oczami wyobraźni widzę ukryte kufry ze skarbami.

Bonifacio robi na nas ogromne wrażenie. Leży ono w najdalej na południe wysuniętym punkcie Korsyki na szczycie wąskiego, wydłużonego i niedostępnego - wąskim oślepiającym białym wapieniem cyplu na prawie pionowych, wapiennych skałach.  Dzieli się ono na dwie części – dolną portową i jachtową, gdzie cumują i jachty warte miliony dolarów oraz górną Cytadelę, z wąskimi oraz krętymi uliczkami. Klimat miasteczka bardziej przypomina Włochy niż Francję, jednakże spróbuj dogadać się w knajpie po angielsku, czy dostać chociażby angielskie menu – od razu przypomnimy sobie, że to jednak Francja. Nawet tutaj pielęgnuje się angielsko-francuskie animozje.


Bonifacio

Hi Ocean One

mury

Cytadela, czyli górna część Bonifacio 
skaliste wybrzeża Korsyki

ekskluzywne jachty w marinie

Tuż przy marinie 
schody, schody i wąskie uliczki

...które trzymają chłód...


wiedzieli co robią budując

eskapady pontonowe

do pobliskich grot

szukamy skarbów

skały strzegące wejścia do portu

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz