Bez mała tydzień w skałach z Izą Włosek, prezes Dąbrowskiego Speleoklubu był tylko rozbudzeniem apetytu na kurs speleo, który zaczynam lada dzień. Iza dzięki dotacjom Urzędu Miasta w Dąbrowie Górniczej zorganizowała rewelacyjną rzecz - jurajską wyprawę wspinaczkowo-jaskiniową. Było to swego rodzaju preludium i zachętom do odbycia całości kursu. Kilka dni w Birowie a potem Ryczowie - wspin, zjazdy, podchodzenie po linie, przepinki, autoratownictwo, jaskinie, tyrolki. Razem z Elvisem dwoma Bartkami byliśmy pierwszymi osobami, które rano dymały w skały i ostatnimi, które z nich schodziły deporęczując wszystkie przeszkody linowe pozostawione dla nas przez Agę, Izę i Jasia. Kilka dni, pod namiotami, w dziczy, w sumie tak blisko od domu... wspin i wieczorne klimatyczne ognicha. To jest to - czas wybrać się na kurs speleo!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz