10 września 2014

szczytowanie - krok po kroku

Właściwie podczas wspinania człowiek nie myśli, że chce mu się jeść, pić. Jest euforia, są emocje, jest totalne skupienie na drodze i partnerze, na poszczególnych ruchach. Gdy w końcu człowiek wyjdzie ze ściany, przede wszystkim zdejmie przyciasnawe buty wspinaczkowe, zrzuci żelastwo (albo nawet nie zdąży), rozwiąże się z liny - przychodzi spełnienie, zmęczenie... powoli docierają inne bodźce zewnętrzne i wewnętrzne.


Człowiekowi na raz przypomina się jak baaardzo jest spragniony. I to jest ten moment, kiedy nawet zwykła woda smakuje jak cola z cytryną/zimne piwo/ sok ze świeżo wyciskanych owoców!


Wnet za ugaszeniem pierwszego pragnienia przychodzi okrutny głód - sięga się po żelki, miksując je z czekoladą, kabanosami i tym, co akurat wpadnie w rękę (dobrze, jeśli cokolwiek wpadnie). W drugiej ręce trzyma się butelkę, by na okoliczność stanięcia w poprzek w gardle łapczywie połykanych wielkich kęsów przepchać je dalej.


W końcu przychodzi czas, by napisać martwiącym się - rodzicom, partnerom, przyjaciołom, itd. Że weszło się już na szczyt nie koniecznie zdradzając którą drogą.


No i najbardziej spektakularna część szczytowania - zdjęcie kasku :)

8 komentarzy :

  1. Jak ja ściągnę kask, to mam totalne siano na głowie. Dlatego pierwsze co robię to rozczesanie tego czegoś.... :)
    Fajna ta ostatnia fota: szeroki uśmiech i ten fryz :) :P
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to te endorfiny - oczy zmęczone ale gęba się śmieje ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jak zwykle fajne fotki i fajne wakacje. Po kasku rowerowym, to są dopiero fajne włosy. Ma się na głowie takie rowki jak taki gość ze Star Treka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kask rowerowy - masz rację! Haha - genialny fryz gwarantowany! Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że jednak bardziej spektakularne pozostaje wciąż zdejmowanie czapki po kilkugodzinnej zimowej wycieczce :D Ostatnie zdjęcie super, takie, no - prawdziwe :) Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :) Racja - czapka zimą też ma swój klimat. Jedno jest pewne - świata człowiek nie zawojuje z takim "imidżem" :) Pozdrawiam!

      Usuń