11 maja 2014

spotkajmy się

Spotkania, te po drugiej stronie świata i te po tej samej jego stronie, te po latach lub te które sprawiają wrażenie znajomości przez wieki, te wytęsknione i wyczekane bądź zupełnie przypadkowe - tak w skrócie można określić ostatnich kilka dni.

Nie mniej jednak każde dodaje energii, porusza jakieś wspomnienia, daje nadzieję na przyszłość.

W piątkowy wieczór w moim domu po bardzo dalekiej i długiej podróży zjawiają się Aldona z Kubą, którzy przywożą ze sobą mega dawkę pozytywnej energii, mnóstwo opowieści i dobrych fluidów. Pit stop w Dąbrowie wypełniamy spacerami, obżarstwem oraz wspinem na Birowie i Podzamczu.

Kuba spełnia się jako asekurujący oraz porter, Aldona drugi raz w życiu wspina się w skałach - obojgu idzie perfekcyjnie!

Birów szczelnie wypełniają kursanty z DG, Kato i Sosnowca, trzeba było sobie zatem wybrać jakiś cichy zakątek.

Po imprezie 10-lecia matury jedyne na co mnie stać, to poprowadzenie jakichś V :)

Docieramy na Pustynię Błędowską, którą Aldona z Kubą mierzą fachowym offroadowym okiem.

No i oczywiście sweetfocie dla naszych przyjaciół :)

5 komentarzy :

  1. Fajnie tak spotkać się po latach ;)
    Ja też zdawałam maturę 10 lat temu ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkania po latach zawsze bywają emocjonujące :) Fajna ekipa, fajne zdjęcia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie spotkanie to by mozna bylo powtorzyc bez rozdrobnienia na rozne strony swiata:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak! moze kiedyś się uda ;) Jak tylko całe to tałatajstwo zjedzie się w jedno miejsce! :)

    OdpowiedzUsuń