Tak.... 25 grudzień. Tak... rolki. Później joga na skarpie Pogorii IV. Ale ludzie nie patrzą na mnie dziwnie - korzystają z pogody - spacerują, jeżdżą na rowerze, biegają. Fajne święta - przynajmniej człowiek nie przytyje! :) A jaki ma apetyt po przejechaniu 16 kilometrów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
I świąteczne nadprogramowe kg nie straszne! ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń